środa, 7 września 2011

I Ty oddaj krew!!!


Chciałabym Wam zdać pierwsze sprawozdanie z pierwszego oddania krwi w RCKiK. Już od pewnego czasu chodziłam z  zamiarem rozpoczęcia oddawania krwi, ale wiecie jak to jest, powstrzymuje nas jakiś ważny lub mniej ważny powód dla którego nie możemy zrealizować planów.  Tak więc w weekend zebrałam się w końcu w sobie i pierwsze co zrobiłam w poniedziałek to pojechałam do RCKiK w moim mieście. Cała ta procedura mija dość szybko, u mnie trwało to razem z pobieraniem krwi niecałą godzinę, a ludzi było co nie miara. Wszystko jest dosyć proste wystarczy, że dawca spełnia kilka prostych kryteriów, a mianowicie:



  • jesteś osobą pełnoletnią, a nie przekroczyłeś 65-ego roku życia
  • czujesz się zdrowy
  • ważysz nie mniej niż 50kg 
  • pragniesz pomóc drugiemu człowiekowi

Krok 1. Rejestracja.

Wypełniamy formularz, który otrzymujemy przy rejestracji. Odpowiadamy na kilka prostych pytań o przebytych chorobach, ryzykach zakażenia oraz stanu zdrowia. Przynosimy ze sobą oczywiście jakiś dokument tożsamości, może to być dowód osobisty, legitymacja studencka, paszport albo prawo jazdy. Po papierkowej robocie jesteśmy kierowani do lekarza na szybkie badania przed wstępnym pobraniem krwi. W laboratorium pobierane jest od nas 50 ml życiodajnego płynu, jest to lekkie nakłucie na zgięciu łokciowym, które wcale nie boli więc nie trzeba panikować. Po kilku minutach dostajemy pełne wyniki naszej krwi. Jeśli wszystko jest w normie tzn. poziom hemoglobiny(HGB) jest powyżej 12 i  nie mamy zawrotów głowy to spokojnie możemy iść oddawać krew.

Krok 2. Pobranie krwi.

Leżymy na fotelu i dostajemy igłę w prawą bądź lewą żyłę zależy, którą nam pani doktor poleci. Pobrane nam zostaje 450 ml krwi. Pomagamy sobie robiąc przez 5 minut (czas pobierania krwi w mojej placówce) ten sam ruch czyli zaciśnij, otwórz, zaciśnij, otwórz oczywiście pięść. Panie przy pobieraniu są bardzo sympatyczne, a same pytania o samopoczucie skierowane do nas jest miłe. Po oddaniu wystarczającej ilości krwi odpoczywamy przez kilka minut na fotelu i uciskami ranę. Jeśli wystarczająco długo przetrzymamy  gazik to pozostanie nam mała ranka od ukłucia igły oraz ledwo widoczny siniak. 

Krok. 3 Paczuszka na odchodne.

Od miłych pań dostajemy swoistą paczuszkę:

  • Badanie krwi do domu
  • Poznamy swoją grupę krwi (jeśli np. nie znaliśmy jej wcześniej)
  • Dzień wolnego jeśli ktoś pracuje
  • Satysfakcję z możliwości uratowania czyjegoś życia.
  • Równowartość 4500 kcal. W moim przypadku to było 8 pysznych czekolad, 1 batonik oraz napój owocowy 
 
Zachęcam wszystkich do oddawania krwi, ponieważ cały zabieg nie jest bolesny, a mamy tę świadomość, że możemy uratować komuś życie.

Cheers!!!

wtorek, 6 września 2011

"Klan Niedźwiedzia Jaskiniowego" Jean Marie Auel

Razem z jasnowłosą dziewczynką o imieniu Ayla cofamy się do zarania dziejów ludzkości, by przeżywać zadziwiające przygody w Europie epoki lodowcowej. Osierocona po trzęsieniu ziemi Ayla trafia do krainy, którą zamieszkuje plemię całkowicie odmienne od jej własnego - Klan Niedźwiedzia Jaskiniowego. Początkowo niebieskooka dziewczynka nie wzbudza zaufania plemienia. Trochę serca okazuje jej tylko wiekowa szamanka, widząca w dziwnej dziewczynce swoją następczynię oraz stary przywódca klanu, który - sam nie wiedząc dlaczego - chroni białoskórą przed złośliwością członków gromady. Kiedy Ayla dorasta, poznaje Klan i jego styl życia, aż wreszcie zostaje zaakceptowana. By przetrwać, wraz z Klanem będzie musiała stawić czoło krwiożerczym stworom i dzikim zwierzętom, a także sięgnąć po tajemną wiedzę dotąd zakazaną dla kobiet... 

Mała dziewczynka błądzi po obszarze, które kiedyś zamieszkiwała. Pewnego dnia wielkie trzęsienie ziemi pochłonęło jaskinię razem z jej rodzicami. Z dnia na dzień została sama na świecie i nie wiedząc dokąd pójść ruszyła w niebezpieczną i nieznaną podróż w poszukiwaniu śladów innych ludzi. Głodna i zmarznięta podąża wzdłuż brzegu rzeki zostawiając za sobą rodzinne strony. Wody ma pod dostatkiem, lecz nie zdołała nauczyć się odróżniać jadalnego pokarmu od trującego. Podczas swojej wędrówki napotyka na stado bydła i z zaciekawieniem przystaje aby je obserwować. Gdy w pewnym momencie widzi jak lwica próbuje zaatakować jedno z krów, bez namysłu rzuca się ratować zwierzę. Tym czynem zbliżyła się niebezpiecznie do partnera lwicy i jej dwóch młodych. Na szczęście chowa się w małej jaskini i przeczekuje zagrożenie. Niestety lew nie poddaje się tak szybko, dosięga łapą pięciolatkę i boleśnie rani ją w udo, zostawiając cztery głębokie rany.  Dziewczynka z trudem chowa się w małej niszy, gdzie drapieżnik nie może jej dosięgnąć. Dopiero po dwóch dniach wychodzi z jaskini aby upewnić się czy zwierzęta odeszły. Z radością zauważa, że tak też postąpiły, niestety na ranie powstał stan zapalny. Na granicy świadomości rozpoznaje nurt rzeki, z trudem próbuje dojść do brzegu, ale siły ją opuszczają i nagle traci przytomność.

Tajemniczy Klan podróżuje po nieznanych terenach w poszukiwaniu nowej jaskini. Iza, znachorka klanu,  odnajduje na drodze małą dziewczynkę. Prosi wodza o przyzwolenie pomocy małej. Brun zastanawia się przez moment i postanawia  pozostawić jej decyzję. Ostrzega ją, że nikt inny nie będzie się zajmować kolejnym dzieckiem, dlatego Izie pozostaje to zadanie. Podnosi ostrożnie dziecko z ziemi i niesie je ze sobą jak członka klanu. Ratując dziewczynkę, kolejny raz pokazała, iż tytuł znachorki należy się jej. Gdy dziewczynka budzi się z majaków wywołanych gorączką doznaje szoku. Przed nią siedzi obca osoba z przerażającym obliczem. Ze strachu może tylko patrzeć na postać dużymi oczami. Iza  widząc, że jej zabiegi zakończyły się sukcesem i dziewczynka czuje się lepiej, daje jej jedzenie i wodę. Pięciolatka powoli wraca  do zdrowia. Dziwi ją małomówność członków klanu. Któregoś dnia Creb, Mog-ur,  próbuje nauczyć ją swojego imienia. Ku jego radości udaję mu się i tym sposobem Iza i Creb dowiadują się, że dziewczynka ma na imię Ayla. Po pozornie bezowocnym poszukiwaniu nowej jaskini, Iza wkrótce odnajduje nowe schronienie dla klanu. Teraz nastaje czas aby zadecydować o przyszłości jasnowłosej Ayli.

Autorka przez wiele lat intensywnie prowadziła poszukiwania w celu napisania Sagi Dzieci Ziemi.  Skłoniło ją to do odwiedzania wielu zakątków naszego świata, by stworzyć odpowiednie tło do swoich powieści. Książki o przygodach Ayli sprawiły, że  Jean M. Auel stała się sławna w środowisku literackim. Dzieci Ziemi sprzedały się na całym świecie w  32 milionach egzemplarzy i zostały przetłumaczone na 22 języki. "Klan niedźwiedzia jaskiniowego", został nawet sfilmowany w 1986 roku z Daryl Hannah w roli głównej bohaterki Ayli.

Sagę Dzieci Ziemi mogę polecić wszystkim, kto choć raz chce zatopić się w innym świecie.  Muszę przyznać, że opis scenerii w każdej książce staje się coraz bogatszy. Powieść sama w sobie jest warta przeczytania. Można się dużo rzeczy nauczyć o różnicach między  Homo neanderthalensis a Homo sapiens oraz kontaktach społecznych panujących w klanie. Pamiętam jak mama mi kiedyś opowiedziała o  znajomej pracującej w Totolotku, której pożyczyła tę serię. Tak wciągnęła ją ta powieść, że za każdym razem, kto wchodził do środka w celu wysłania numerów, miała ochotę udusić intruza.;D

Cheers!!!
                     
Wydawnictwo:  Zysk i S-ka
Tytuł oryginału: THE CLAN OF THE CAVE BEAR
Tłumacz:           Jan Jacuda
Liczba stron:     632
Ocena:             10/10