czwartek, 18 sierpnia 2011

"Greywalker" Kat Richardson

Porywający mix thrillera i powieści detektywistycznej. Ze świetnie skrojoną bohaterką, uderzeniową dawką grozy i humoru. Łykasz jednym haustem! Brutalnie napadnięta detektyw Harper Bleine odchodzi w stronę światła. Czyli umiera, ale... nie na zawsze. Dwuminutowy stan śmierci klinicznej znacząco ożywia jej zmysły. Oprócz tego co zwykle, widzi Szarą Mgłę, szarzejącą między światem żywych i duchów. I nie myśl, że zwariowała. "Szara strefa" staje się dla Harper przekleństwem. Inaczej dla jej nowych klientów: matki poszukującej coraz bardziej blednącego syna czy Siergiejewa, który łączy się z panią detektyw nawet przy wyłączonym telefonie, nakłaniając ją do odnalezienia artefaktu nekromanckiej mocy. Życie Harper wywraca się do góry nogami. I nie może być inaczej. Jako Chodząca w Szarości jest - co prawda - człowiekiem, ale nie do końca.

Harper Blaine zdaje sobie sprawę z niebezpieczeństwa towarzyszącemu  jej pracy, lecz nie podejrzewała, iż wściekły klient niespodziewanie napadnie na nią pod jej własnym mieszkaniem. Zostaję dotkliwie pobita i traci przytomność. Kiedy budzi się z omdlenia zauważa, że zmysły zaczynają szwankować. Z dnia na dzień dostrzega kształty niewidoczne dla innych ludzi. Wmawia sobie, iż dręczą ją halucynacje. Od czasu pobicia często miewała zawroty głowy. Dopiero po nieustannych pytaniach dowiaduje się o swojej dwuminutowej śmierci. Lekarz radzi kobiecie aby skonsultowała się z małżeństwem Maarą i Benem Danziger w sprawie tego nadzwyczajnego zjawiska, którego medycyna nie jest w stanie wyjaśnić. Podchodząc do tego sceptycznie, odnajduje parę i poznaje prawdę o swojej przypadłości, jest "Chodzącą w szarości". Potrafi poruszać się między królestwem żywych i umarłych. W ciągu dnia zaciera się granica między tymi światami, doznaje wówczas nieprzyjemnych rzeczy. Harper nie chcąc w to wszystko uwierzyć, odpycha od siebie Szarość i stara się egzystować normalnie. Ucieka myślami do swojej pracy. Aktualnie zajmuje się sprawą zaginięcia syna zamożnej kobiety oraz tajemniczym meblem rosyjskiego klienta. Zanim rozpoczęła poszukiwania poprosiła sympatycznego Quintona o zainstalowanie alarmu w biurze na wypadek kolejnego niezadowolonego zleceniodawcy.  Zabezpieczyła się przed ludźmi, lecz na  napierającą Szarość nie znała sposobu. Raz po raz wpadała w szpony krainy cieni, która nie dawała jej chwili spokoju. Harper nie pozostaje nic innego jak konfrontacja z niechcianym "darem". Razem z Maarą i Benem próbuję rozwinąć swoje nowe umiejętności oraz odszukać więcej informacji na temat Szarości

Harper jest zwykłą, wykształconą osobą mającą swoje wady, które nie przeszkadzają podczas czytania. Zaskoczyło mnie to, że w przeciwieństwie do innych bohaterów tego typu książek, Harper nie jest zadowolona ze swoich zdolności i nie przyjmuje tej nowości z otwartymi ramionami. O nie, ze wszystkich sił stara się negować wszystkie niezwykłe wydarzenia, których jest świadkiem. Na początku gwałtownie sprzeciwiała się możliwości zaakceptowania tego przekleństwa, gdy w końcu pogodziła się z nową sytuacją, nie jest osobą, która kieruję zachodzącymi zmianami w jej otoczeniu. Zamiast tego staje się pionkiem rywalizujących między sobą istot. Jej złość i cierpliwość jest naciągnięta do granic możliwości. Wszystko pogarsza panujące w mieście niebezpieczeństwo i aby ratować ludzi, prosi o pomoc typów spod ciemnej gwiazdy. Muszę przyznać, iż ten kryminał jest czymś zupełnie innym od znanych mi do tej pory książek. Kat Richardson stworzyła ekscytujący kryminał z nutką nadprzyrodzonych sił, mieszając fantastykę z detektywistycznymi zagadkami, wprowadza podmuch świeżości w świat morderstw i oszustw. Jest to lekka, rozrywkowa lektura w sam raz by odpocząć na tarasie przy gorącym kubku herbaty.

Cheers!!!

Wydawnictwo: Fabryka Słów
Tytuł oryginału: GREYWALKER
Tłumacz:           Dominika Repeczko
Liczba stron:     520
Ocena:             7/10

1 komentarz:

  1. Pora zrobić sobie chwilę przerwy od wstrząsających powieści. Jak dokończę to co czytam, to zajrzę:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń